Kredyt we frankach – o co chodzi?

Kredyty frankowe budzą poruszenie w dyskusji publicznej już od kilku lat. Wiele osób, które zdecydowały się na kredyt hipoteczny we frankach szwajcarskich, spłaca go do tej pory częstokroć nie widząc perspektywy związanej z ostatecznym uwolnieniem się od zobowiązania. To „pułapka kredytowa”.

Wszystko to wynika ze specyficznej konstrukcji umowy kredytowej, opartej na ryzyku walutowym. Dowiedz się więcej na ten temat poniżej. 

Kredyt hipoteczny we frankach szwajcarskich – dlaczego kredyty frankowe napsuły nam krwi?

Kredyt frankowy początkowo wydawał się atrakcyjną propozycją dla kredytobiorców. Wszystko dlatego, że był bardziej dostępny niż kredyt złotówkowy. Koszt kredytu frankowego miał być też znacząco niższy, w tym w szczególności niższa okazywała się początkowo rata kredytu frankowego. Ponadto przy zaciąganiu kredytu frankowego nie budziły obaw kredytobiorców warunki i możliwości jego przewalutowania

Banki udzielające kredytów (pseudo) frankowych nie wymagały zdolności kredytowej na poziomach wymaganych przy udzielaniu kredytów złotówkowych, a rozbudowana akcja promocyjna, w tym realizowana przez wielu pośredników kredytowych, doprowadziła do ogólnospołecznego przekonania, iż kredyt złotówkowy to „kiepski interes”. Powszechną praktyką było przedstawianie franka szwajcarskiego jako waluty pewnej i stabilnej. Kredytobiorców nie informowano, w jaki sposób może zmienić się ich zadłużenie i wysokość raty kredytowej w sytuacji, gdy kurs franka istotnie wzrośnie. Kredyty denominowane i indeksowane kursem franka były zatem zaciągane na potęgę, a wielu Polaków nie zwracało uwagi na to, z jakimi skutkami może się to wiązać dla nich w przyszłości.

Umowy frankowe kusiły, natomiast banki zacierały ręce, zdając sobie doskonale sprawę z ogromnych wpływów ze spłaty kredytów zaciąganych wskutek pochopnych decyzji Polaków przekonanych o świetności waluty obcej. Jak się to skończyło? Niezbyt ciekawie. 

Kredyt frankowy od wielu lat jest utrapieniem tysięcy Polaków, ponieważ umowy kredytowe faworyzowały przede wszystkim banki i zabezpieczały głównie ich interes, w szczególności w warunkach wzrostu kursu franka, który potrafił zmienić się z dnia na dzień.

Umowy frankowe kusiły, natomiast banki zacierały ręce, szykując się na ogromne zarobki w przypadku kredytów tego rodzaju branych w ramach pochopnych decyzji Polaków przekonanych o świetności waluty obcej. Jak się to skończyło? Niezbyt ciekawie. 

Kredyt denominowany od wielu lat jest utrapieniem dla tysięcy Polaków, ponieważ umowy z bankami okazały się pełne nieścisłości, a kurs franka niekiedy drastycznie zmieniał się z dnia na dzień.

Kredyt frankowy – co z nim zrobić?

Osoby, które skusiły się płonnymi deklaracjami banków i zaciągnęły kredyty frankowe indeksowane i denominowane różnej wysokości, mają problem związany przede wszystkim z utrzymującą się wysokością zadłużenia mimo spłaty kredytu, a także narażone są na dalsze wzrosty kursu franka, co z reguły wpływa bezpośrednio na wzrost wysokości raty kredytowej, ale też zwiększa wartość ogólnego zadłużenia.

Niektórzy kredytobiorcy poradzili sobie już z tą kwestią i spłacili kredyt, będąc nieświadomi jednak tego, iż w istocie go nadpłacili i mogą domagać się zwrotu części nadpłaty. Pozostali znaleźli się w sytuacji bez wyjścia, gdyż sprzedaż kredytowanej nieruchomości nie pozwoli na spłatę zadłużenia kredytowego lub takie rozwiązanie jest zupełnie nieopłacalne. Osoby należące do obu tych grup powinny być jednak świadome możliwej walki z bankiem i z pewnością powinny zasięgnąć w tym względzie porady doświadczonego prawnika. 

Temat frankowiczów został poruszony między innymi przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej i obecnie coraz łatwiej jest starać się o odfrankowanie umowy czy też nawet o jej korzystne unieważnienie, niezależnie od tego, jaka jest wysokość i pozostała ilość rat do spłaty i niezależnie od tego, czy kredyt został już spłacony, czy nie.

Jakie są szanse na pozytywny koniec?

Wszelkie niedozwolone klauzule umowne są podstawą do tego, aby pozwać bank i zdecydować się na odfrankowienie kredytu lub jego unieważnienie. Udaj się do doświadczonego prawnika, który biorąc pod uwagę wyroki TSUE doprowadzi do tego, że zwrot środków będzie możliwy, rozliczysz się ostatecznie z bankiem i nie będziesz już musiał przejmować się problemami.